bieżące informacje
Obserwuj @G_Strzelczyk
A
A
A
Grzech, osad z kamienia
tekst opublikowany w miesięczniku List 11(2006), dostępny on-line w portalu onet.pl - przejdź
fragment
Gdyby jakiś przedstawiciel pozaziemskiej cywilizacji miał sobie wyrobić zdanie na temat ludzi na podstawie telewizyjnych reklam, zapewne doszedłby do wniosku, że jesteśmy rasą, która niezwykle dba o zdrowie. Masowo jadamy zdrowe jogurty, pijamy zdrowe soki, używamy kremów i szamponów, od których zdrowieją nasza skóra i włosy, używamy lekarstw, błyskawicznie i bez ubocznych skutków przywracających nam zdrowie. Mógłby też dojść do innego wniosku – który zresztą pewnie byłby bliższy naszemu doświadczeniu – że ludzkość jest nieustannie narażona na utratę zdrowia – wartości, którą niezwykle cenimy, bo decyduje o jakości naszego życia
nie tylko ciało
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, mówiąc o zdrowiu, odnoszono się prawie wyłącznie do ciała. Ten stan jednak zaczął się zmieniać wraz z rozwojem nauk o człowieku, z psychologią na czele: jesteśmy coraz bardziej świadomi, że człowiek jest psychofizyczną, i więcej jeszcze, duchowo-psychiczno-fizyczną jednością, a zdrowie ciała często uwarunkowane jest stanem ludzkiego „ducha”. Już legendarny stres może być takiego sprzężenia doskonałym przykładem. W tradycji chrześcijańskiej świadomość, że także przestrzeń duchowa narażona jest na swoiste „choroby” nie jest jednak niczym nowym.
czytaj całość
Gdyby jakiś przedstawiciel pozaziemskiej cywilizacji miał sobie wyrobić zdanie na temat ludzi na podstawie telewizyjnych reklam, zapewne doszedłby do wniosku, że jesteśmy rasą, która niezwykle dba o zdrowie. Masowo jadamy zdrowe jogurty, pijamy zdrowe soki, używamy kremów i szamponów, od których zdrowieją nasza skóra i włosy, używamy lekarstw, błyskawicznie i bez ubocznych skutków przywracających nam zdrowie. Mógłby też dojść do innego wniosku – który zresztą pewnie byłby bliższy naszemu doświadczeniu – że ludzkość jest nieustannie narażona na utratę zdrowia – wartości, którą niezwykle cenimy, bo decyduje o jakości naszego życia
nie tylko ciało
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, mówiąc o zdrowiu, odnoszono się prawie wyłącznie do ciała. Ten stan jednak zaczął się zmieniać wraz z rozwojem nauk o człowieku, z psychologią na czele: jesteśmy coraz bardziej świadomi, że człowiek jest psychofizyczną, i więcej jeszcze, duchowo-psychiczno-fizyczną jednością, a zdrowie ciała często uwarunkowane jest stanem ludzkiego „ducha”. Już legendarny stres może być takiego sprzężenia doskonałym przykładem. W tradycji chrześcijańskiej świadomość, że także przestrzeń duchowa narażona jest na swoiste „choroby” nie jest jednak niczym nowym.
czytaj całość